Charyzmatyczny Fancy
Manfred Alois Segieth, który urodził się 7 lipca 1946 roku w Monachium wciąż daje swoje popisy sceniczne pomimo wieku i tego, że kiedyś za młodych lat chciał zostać mnichem. Dla niektórych z pewnością nie wiadomo, o kogo chodzi. Ów wykonawca wciąż działa na scenie muzycznej pod pseudonimem Fancy. I teraz już wiadomo, że chodzi o piosenki takie jak "Slice Me Nice" oraz "Chinese Eyes" jakie podbiły rynek muzyczny Europy w roku 1984. Wokalista ma dar przyciągania fanów i współodczuwania wraz z nim tego, co oferuje na scenie. Jest bardzo utalentowanym człowiekiem, który podoba się po dzisiaj dzień publiczności zwłaszcza tej, jaka dobrze znała go za młodu.
Zatem to zwłaszcza dla nich Fancy koncert dużo znaczy, a sam wokalista nie pozwala fanom na długie czekanie. Odwiedza również Polskę, gdzie zawsze był bardzo miło przyjmowany. Kiedy zaczynał mówi, że były to uciążliwe lata wyborów. Polska odebrała go pozytywnie, pokochała, więc dzisiaj też jest i dla niej. Wokalista ten niejednokrotnie więc występował w naszym kraju podczas wielkich imprez gwiazd lat 80-tych. Jako dziecko Fancy bardzo wielokrotnie występował na estradzie. Pokochał to na tyle, że występy sceniczne zagościły w jego życiu na idealne. Dzisiaj też nie umiałby sobie bez nich, jak sam mówi poradzić. Pomimo przerw w koncertowaniu stale utrzymuje kontakt z fanami, jakich nigdy nie zawiódł i do tej pory nie chce tego robić. Publiczność do dzisiaj docenia jego występy, choć od początku kariery upłynęło już mnóstwo lat. Ponad 30 wydanych albumów samo mówi za siebie z jak bogatym muzycznie artystą mamy nadal do czynienia.